Taylor Swift ponownie zachwyca fanów występami na żywo: wczoraj, 22 października, najlepiej opłacana piosenkarka naszych czasów weszła na scenę Super Stage w Del Valle w Teksasie, po rocznej przerwie. Radość publiczności była nieograniczona: około rok temu Taylor ukończyła światową trasę koncertową „1989” i od tego czasu nigdy nie koncertowała na żywo.
Taylor Swift powraca na scenę z piosenką Calvina Harrisa
Jednak dla tych, którzy nie są fanami twórczości Taylor, bardziej interesujący okazał się nie jej powrót do występów, ale wykonanie przez piosenkarkę piosenki This Is What You Came For, którą napisała w ramach współpracy jej byłego chłopaka Calvina Harrisa i Rihanny.
Po rozpadzie Swift i Harrisa w czerwcu tego roku kompozycja wywołała jedną z publicznych kłótni byłych kochanków: po oświadczeniu Calvina, że nie planuje współpracować z Taylorem w przyszłości, jej przedstawiciele stwierdzili, że wydaje się to mało prawdopodobne, ponieważ to ona była pod pseudonimem Neil Syoberg napisał tekst jednego ze swoich hitów. Harris nie zaprzeczył tej informacji: muzyk powiedział, że podczas tworzenia piosenki on i Taylor postanowili zachować jej autorstwo w tajemnicy i że to ona wykonała kilka partii wokalnych nałożonych na głos Rihanny.
Taylor jest świetną pisarką i dzięki tej piosence kręciła jak zawsze – napisał Calvin na swojej stronie na Twitterze..
Prawdopodobnie dawni kochankowie nadal dyskutowali na temat praw do piosenki z dala od wścibskich oczu i pomimo faktu, że pierwotnie This Is What You Came For miał być wykonywany przez Calvina i Rihannę, Taylor postanowiła włączyć ją do swojego repertuaru. Taylor Swift i Calvin Harris zaczęli się spotykać w marcu 2015 roku i podczas związku udało im się zdobyć tytuł jednej z najjaśniejszych i najlepiej opłacanych par w świecie showbiznesu.
Po rozstaniu z Calvinem Taylorem spotkała się z brytyjskim aktorem Tomem Hiddlestonem przez trzy miesiące, ale we wrześniu ten związek został zakończony.
